niedziela, 11 sierpnia 2019

Palczewo

Kontynuując realizację swojego celu na ten sezon, dotarłem do miejscowości Palczewo. Miałem nadzieję, że wiatrak będzie łatwiej dostępny i będzie można podejść bliżej, ale jest on usytuowany w pewnej odległości od drogi i wymaga przejścia przez prywatną posesję lub "przebijania się" przez zaorane pola. Zarówno jedno jak i drugie zapewne nie spotkałoby się z aprobatą właścicieli. Pora bowiem była - jak na niedzielę - nieprzyzwoicie wczesna, więc nawet nie próbowałem uzyskać zgody na wejście. Ale co moje to moje - cel osiągnąłem, a cisza poranka i zapach mokrych traw i ziemi dopełniała uroku chwili.
Cel, celem, ale dotrzeć do niego w jakiś sposób trzeba. Główną część trasy pokonałem korzystając z dróg ekspresowych, ale będąc już w pobliżu nie omieszkałem pokrążyć po bocznych - nie zawsze asfaltowych - szlakach. Ranek był deszczowy i trasy były mokre, więc sprzęt jest do mycia i polerowania. No takie to już uroki "armatury" cruiser'a ... Taka mała ciekawostka na pierwszym po lewej zdjęciu poniżej - tak wygląda "stara" 7-ka. Pusta po horyzont.