Oj nie miała szczęścia w ostatnich dziesięcioleciach ta eklektyczna posiadłość rodziny Puttkamer. Ten piękny pałac na wodzie z XVIII wieku przetrwał zawieruchę ostatniej wojny, użytkowanie przez NKWD i funkcje placówki oświatowo-wychowawczej PRL. Niestety, prywatyzacja przełomu wieków doprowadziła obiekt do kompletnej (dosłownie) ruiny. Przechodził z rąk do rąk pomiędzy prywatnymi osobami pod hasłem remontu i odbudowy sprzedawany i odbierany przez Gminę Damnica w związku z brakiem realizacji umowy. odbudowy. W końcu ostatni „właściciel” nie dogadał się z konserwatorem zabytków i zapewne wzorem innych podobnych tego typu przypadków w listopadzie 2009 roku jakoś tak …spłonęło mu się 😤😢! Temu pałacowi oczywiście. Kolejny pożar w roku 2012 dokończył dzieła zniszczenia. Obecnie po posiadłości Puttkamerów w Karżniczce zostały zgliszcza. Piękny i unikatowy karżnicki pałac jest dziś w dramatycznym stanie i od zniszczenia zapewne już go nic nie uratuje.
Nie ukrywam, że z pewną ulgą opuszczaliśmy to miejsce bo wrażenie było bardzo przygnębiające …. Zadałem sobie pytanie - ile czasu potrzeba Matce Naturze aby pochłonęła bez śladu wszystkie te budowle jakie stworzyła ludzka ręka …
Nie lubimy wracać tą samą trasą więc jedziemy dalej na północ do …. Watykanu :) Taki opis widnieje na mapie, ale tak naprawdę chodziło o kontynuację realizowanego niejako przy okazji zwiedzania małych elektrowni wodnych. Dzisiaj zawitaliśmy do EW Drzeżewo - mają swój urok te małe obiekty hydrotechniczne. Cisza, spokój - czas na relaks przy buteleczce multiwitaminki :).
