wtorek, 22 sierpnia 2023

SPN 2023

Gdzieś na przełomie czerwca i lipca Kolega rzucił hasło -a może by tak powtórzyć rowerowe „safari” po SPN ? Dla niewtajemniczonych SPN to Słowiński Park Narodowy SPN, a powtórka oznaczała dla mnie powrót na okoliczne szlaki rowerowe po ponad 20 latach. Ach jak ten czas leci - moja 10-cio letnia wtedy córka dzielnie zniosła trudy tamtego wypadu. A trzeba mieć na uwadze, że cały swój ekwipunek biwakowy wioziła na swoim rowerze bez przerzutek i dała radę. Dzisiaj ruszam  bez Agaty, ale „motor” tego wypadu ten sam jak wtedy - Tomek (mój imiennik) dowodzi i jedzie ze swoją córką. 

niedziela, 13 sierpnia 2023

Panteon w Biesowicach

A mówią, że wystarczy uwierzyć. Odnoszę wrażenie, że nie dotyczy to prognoz pogody. Specjalnie piszę w liczbie mnogiej, bo wszystkie wieściły powrót lata i cudowny ciepły dzień z błękitem nieba, okraszamy niewielkim zachmurzeniem. Ruszyłem w trasę o 7 rano z pewnym niepokojem patrząc w górę, bo jakoś tak nic mi nie wskazywało, że  prognozy się spełnią. Jadąc do celu mojej dzisiejszej wycieczki na odcinku 140 km ze 3 razy zmokłym i całe szczęść tyleż samo razy wyschłem czyli generalnie bilans na zero nie licząc przenikliwego zimna w trakcie procesu schnięcia.

środa, 9 sierpnia 2023

Śledzie, śledzie, śledzie

Dzisiaj samochodowy rajd do Starkowa pod Ustką do Zagrody Śledziowej. Czego to człowiek nie zrobi aby zjeść dobrego śledzia … 140 km w jedną stronę … warto było 😀! Oprócz pyszności kulinarnych jest tam także kącik historyczno-dydaktyczny - takie minimuzeum o śledziu, a w nim ściana z przykładowymi wyrobami.

piątek, 4 sierpnia 2023

Pogoda nie rozpieszcza

Pada, nie pada, słoneczko, pada …. Czy ktoś jeszcze za tym nadąża ? Trudno wpasować się w jakieś okno pogodowe aby o suchej rękawicy wróci z przejażdżki. Dzisiaj nie miało padać, ale jak zwykle z prognozami jedna dynamiczna zmiana depcze po piętach kolejnej dynamicznej zmianie. Jedno jest pewne -  jazda w deszczu gwarantowana z gratisem w postaci pucowania chromów. Plan na dzisiaj był szeeeeroki, a wyszło delikatnie mówiąc skromnie. Nie licząc oczywiście samego przebiegu, bo dojechać choćby do jednego z planowanych miejsc jakoś trzeba.